piątek, 27 maja 2016

Podróż do Chin - rola energii Chi w organiźmie

Odbyłem daleką podróż... z korzyścią dla wszystkich :))

Witam po krótkiej przerwie,

W czasie, gdy tęskniliście za mną :P odbyłem podróż z moim kolegą za wielkie góry do Chin.
Tak, tych Chin :)


Tłumacząc, wspierając i będąc towarzyszem podróży dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy. Szpital w którym kolega zażywał zdrowotnych ziółek mieści się w Tianjin, miasteczko ma zaledwie 13 mln ludzi :)) 120 km pod Pekinem. Do Pekinu... kolejka jedzie zaledwie... 25 min :) Gdyby nasi mózgowcy byliby tak sprytni możnaby pracować we Wrocławiu a mieszkać w Zielonej Górze.


Kolega leczył się onkologicznie w związku z czym i ja zaczerpnąłem informacje, które mogą wykorzystać chętni na wyjazd, gdy nasi lekarze bezradnie rozłożą rączki albo i wcześniej.
Pokłoniłem się Wielkiemu Wodzowi :) - poniżej słynne mauzoleum z kolejką chińczyków pragnących oddać hołd.

Na szczęście naprzeciwko znajduje się słynne Zakazane Miasto, czyli ostatnia siedziba nieżyjącego już Cesarza Chin.

Zdobienia zwieńczające dach.

Przyznaję, że leczenie raka w Chinach stało się faktem. Swoimi metodami wyprzedzają nas o jakieś 10 lat. Sam fakt, że w kroplówkach podają chińskie zioła, grzyby i wyciągi roślinne już o czymś świadczy. Chociaż znają też oczywiście medycynę kliniczną. Co ciekawe w trakcie studiów medycznych jeden z przedmiotów nosi nazwę "medyczna dieta" :)) ale ponieważ medycyna chińska od zawsze różniła się od naszej tak więcej dopuszczają W OBRĘBIE dobranej diety, jeśli jest taka potrzeba, jedzenie również mięsa, ale nie każdego.
Ale temu poświęcę osobny post niedługo.

Starzy chińscy lekarze doceniają rolę energii CHI (czyt. czi) w organizmie. Podobnie jak hinduscy spece od ayurvedy - rolę prany, czyli dosłownie energii życiowej. Choroba to nic innego jak zablokowanie przepływu życiodajnej energii Chi w organizmie. Dlatego używa się AKUpresury i AKUpunktury, czyli masowania i nakłuwania punktów AKU, czyli punktów łączących kanały przepływu energii chi oraz ją transportującą.
Na ludzkim ciele są minimum dwa takie miejsca z kumulacją receptorów energii Chi.
To ucho oraz stopy. Tęsknię za czasami, gdy można było kupić fakirki, ale widać albo byliśmy za zdrowi albo nie potrafiliśmy docenić masażu stóp to je wycofano. Gdyby ktoś takowe widział poproszę 1 szt rozmiaru 43 :) Tak jak w Naturze wszystko dąży do równowagi, tak w ludzkim ciele wszystko powinno być w równowadze - biologia nazywa to stanem HOMEOSTAZY. Chińczycy rozpatrują to pod kątem wychłodzenia / nagrzania organów wewn. oraz przeplatających się aspektów męskiego i żeńskiego czyli Yin i YANG.

Chińczycy upatrują również w POŻYWIENIU rolę leczenia i zachowaniu zdrowia, dlatego bardzo rzadko można spotkać widok osoby z hamburgerem w dłoni na ulicy, choć jest oczywiście McKwak i pizzeria.
Ale Chińczycy celebrują jedzenie. Jedzą ogromne ilości gotowanych potraw. Ryby można zamówić z akwarium stojącego w barze.






Z chińską kuchnią nierozerwalnie związane jest Gotowanie wg Pięciu Przemian uwzględniające 5 żywiołów będących odzwierciedleniem ludzkiej natury. Mam nadzieje, że uda mi się kogoś namówić na webinar z tego tematu.
Jak się okazuje, WYMIERNYM efektem pożywienia powinno być... nasze samopoczucie :) JEŻELI po posiłku czujesz się śpiący, ociężały, masz zamuloną głowę... przykro mi, ale źle zbilansowałeś posiłek i Twoje chi zalega gdzieś w dolnych partiach. Zresztą to ogromny temat, więc nie zmieszczę tego tu.

Grzegorz Pawlak
Źródło :  http://leczenieraka.blogspot.com/2011/12/odbyem-daleka-podroz-z-korzyscia-dla.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz