poniedziałek, 28 maja 2012

CHI KUNG I CHIŃSKIE ĆW UZDRAWIAJACE-! ZAJĘCIA W PRUSZKOWIE!!



Jesteś zestresowany? Przemęczony???  
             Masz dość wszystkiego??? 
Przyjdź do nas a poczujesz się lepiej!!!

Nasze zajęcia powstały z myślą o TOBIE


CHI  KUNG  - C H I Ń S K I E  Ć W I C Z E N I A:

- ODMŁADZAJĄCE
- LECZNICZE
- USPRAWNIAJĄCE
- RELAKSUJĄCE

  Jeżeli masz problemy z: nadwagą, z bólami głowy, kręgosłupa, szyi lub barków, masz dolegliwości gastryczne, walczysz z bezsennością, czy też nadciśnieniem -- to te ćwiczenia są właśnie dla Ciebie.!!!   

  Jeżeli jesteś osobą w podeszłym wieku i doskwierają Ci dolegliwości typowe dla ludzi starszych – to te zajęcia są dedykowane właśnie Tobie!!!  

  Jeżeli nie lubisz forsownego wysiłku fizycznego, męczących ćwiczeń, a chciałabyś/chciałbyś doprowadzić swoje ciało i umysł do równowagi, zyskując przy tym sprawność oraz więcej energii życiowej - to rozpocznij ćwiczenia już dziś!!!

Chi Kung to ćwiczenia dla wszystkich bez względu na wiek, czy poziom sprawności fizycznej. Ze względu na prostotę mogą je wykonywać wszyscy, w tym również osoby chore, osłabione, czy niepełnosprawne.

 Przyjdź na  zajęcia,  aby osobiście przekonać się, jak szybko i przyjemnie możesz nauczyć się skutecznych technik  relaksacji, technik oddechowo-koncentrujących oraz zgłębić tajniki Chi Kung, dzięki którym osiągniesz sprawność i poznasz sekret wewnętrznej mocy i zewnętrznej siły.


                             Pierwsze zajęcia GRATIS !!!

Zapraszamy 2 x w tygodniu - pon.- środa - 19.30
Zajęcia odbywają, przy ul. Dębowej 8 w Pruszkowie(przedszkole)


                             Dla emerytów i rencistów- zniżka!!!

Zajęcia prowadzi     Jolanta Duczmalewska
                    Certyfikowany Instruktor Rekreacji Ruchowej,
                                  Instruktor Jogi Taoistycznej i Chi Kung
                                  w Taoistycznej Akademii Oświecenia

Kontakt: tel: 22 728 49 21; kom: 603 875 113;
                 e-mail: joladucz@gmail.com

środa, 16 maja 2012

Terapią Ki w raka!

Poniżej zamieszczamy tłumaczenie ciekawego artykułu autorstwa Lisy Adams, który ukazał się w  "The Sun", a dziś zamieścił je portal Onet: 
 http://zdrowie.onet.pl/zycie-i-zdrowie/terapia-ki-w-raka,1,5131052,artykul.html
Rok temu była cieniem samej siebie. Studentka Michaela Waddle miała trudności z poruszaniem się, cierpiała na rozstrój nerwowy, nie rozpoznawała siebie w lustrze. Choroba zniszczyła ją fizycznie i psychicznie. Ratunek przyszedł z zupełnie nieoczekiwanej strony.

Po tym, jak w wieku 19 lat zemdlała, lekarze wykryli, że dziewczyna ma w mózgu guz wielkości pomarańczy. Podczas wyczerpującej dwuletniej walki z rakiem Michaela nieustannie cierpiała na zawroty głowy i niedowład lewej części ciała. Miała tak duże trudności z utrzymaniem równowagi, że lekarze poradzili jej, by używała wózka inwalidzkiego.

Dziewczyna z trudem rozpoznawała swoje odbicie w lustrze: w ciągu zaledwie sześciu tygodni utyła 25 kg, a po chemioterapii straciła swoje piękne blond włosy. Jej życie odmieniło się jednak dzięki dwóm godzinnym sesjom tygodniowo terapii Ki – co po chińsku oznacza "pracę nad energią" – w Koreańskiej Klinice Fizykoterapii w Edynburgu.


– Nie mogłam nawet marzyć o wielu rzeczach, które inni ludzie przyjmują za oczywistość – opowiada Michaela, dziś 21-latka. – Często się przewracałam z powodu słabego działania lewej strony ciała. Nie byłam w stanie robić najprostszych prostych rzeczy, o których nawet nie sądzicie, że mogą sprawiać trudność: nie potrafiłam podnosić przedmiotów, jeść, rysować czy pisać na klawiaturze. Ale terapia Ki przywróciła mi koordynację i teraz nie tylko prawidłowo chodzę, ale też budzę się rano świeża, czego nie czułam już od dawna. Zaczynam znów cieszyć się życiem – to niesamowite uczucie.


Michaela była beztroską studentką sztuki w Dundee, kiedy kilka dni przed Bożym Narodzeniem 2009 roku przekazano jej druzgocącą wiadomość, że ma nowotwór. Wróciła do rodzinnego domu w Edynburgu, by skorzystać z opieki 59-letniej mamy Marysi, 59-letniego taty Davida i 20-letniego brata Rossa. Przeszła też terapię w Western General Hospital.


– Kiedy dowiedziałam się, że mam raka, byłam oszołomiona – opowiada. – Doznałam szoku. Chirurg powiedział, że ten guz jest niesłychanej wielkości i znajduje się w prawym płacie skroniowym, co oznacza, że lewa strona mojego ciała jest teraz słabsza niż kiedyś. Chciałam tylko jednego: żeby wycięli mi ten guz. Mama nie mogła uwierzyć, że jestem do tej operacji tak pozytywnie nastawiona. Pamiętam, że kiedy wieźli mnie na salę, pomachałam jej ręką.


Michaela przeszła czterogodzinną operację, podczas której chirurdzy z powodzeniem usunęli 90 proc. nowotworu, a następnie chemio- i radioterapię. Skutki uboczne przyjmowania sterydów, podawanych jej na wzmocnienie organizmu, spowodowały jednak, że Michaela w ciągu sześciu tygodni utyła z 50 do 75 kg.


Jasne włosy, które kiedyś były jej dumą i radością, wypadły po chemioterapii, a dziewczyna z takim trudem utrzymywała równowagę, że nie była w stanie chodzić na obcasach. Kolejnym wstrząsem było dla niej rozstanie z chłopakiem, 21-letnim Jamiem Marchem, z którym była od dwóch lat. – Chciał, żeby leczenie nowotworu zakończyło się w tempie sprinterskim, a to był maraton – wspomina. – Straciłam włosy, a leczenie początkowo mnie przytłaczało. Moje ciało bardzo szybko zmieniało kształt. Kiedy spoglądałam w lustro, nie rozpoznawałam dziewczyny, która na mnie patrzyła. To było przerażające.

W marcu zeszłego roku Michaela powinna już była cieszyć się z końca leczenia i wieści, że guz skurczył się do wielkości groszku. Jednak ciągła utykała i podpierała się laską, by utrzymać równowagę, a wieczorami brała tabletki nasenne. Jej życie zmieniło jednak spotkanie z ekspertem od sztuk walki Chongsu Lee. Gdy zobaczył, jak Michaela opiera się na mamie, by przejść przez ulicę, zaproponował jej leczenie.


Choć techniki sztuk walki są powszechnie kojarzone z samoobroną, mogą być także wykorzystywane do poprawy stanu zdrowia, przyśpieszenia leczenia i walki ze stresem. Sesja zaczyna się od lekkich ćwiczeń, które mają uelastycznić ciało Michaeli, a potem terapeuta kładzie dłonie na jej głowie i ramionach. Poprzez łagodny masaż wytwarza tyle ciepła, że pacjentka usypia. Potem łagodnie kołysze jej ciało, co – jak twierdzi – likwiduje blokady.


– Kiedy pierwszy raz zobaczyłem Michaelę, miała trudności z chodzeniem i cierpiała na poważny niedowład ramion – mówi Chongsu Lee. – Zaproponowałem jej terapię Ki jako dodatkowe leczenie. Nie sugerowałem, że miałaby to być alternatywa dla jej leczenia. Uważałem jednak, że terapia Ki może poprawić jej samopoczucie.

 To skuteczna metoda wytwarzania hormonów o właściwościach autoleczniczych, takich jak melatonina czy serotonina. Stymuluje autolecznicze funkcje organizmu, a jednocześnie eliminuje zmęczenie, napięcie i stres, zarówno w sensie emocjonalnym, jak i fizycznym. Na tym się skoncentrowałem, gdyż po roku chemioterapii, radioterapii i przyjmowania leków jej ciało było w sposób naturalny wyczerpane.

Michaela wspomina, że już po pierwszej sesji Ki w lipcu zeszłego roku poczuła się jakby odmłodzona. – Leżałam i czułam, że moją głowę, a potem całe ciało przenika uczucie mrowienia. Nie miałam pojęcia, jak to działa, ale już po pierwszej sesji poczułam się trochę lepiej i miałam wrażenie, że stabilniej chodzę. 

W następnych tygodniach zauważyłam, że czuję się silniejsza i lepiej sypiam. Dzięki terapii Ki coraz sprawniej władam lewą ręką i teraz mogę już podnosić przedmioty. Przestałam czuć zimno w lewej ręce i stopie i nie mam już padaczki, ani mdłości. To zmieniło moje życie.
Gdy odzyskała siły, zgłosiła się jako wolontariuszka do edynburskiej organizacji charytatywnej It’s Good2Give i zapisała się na kurs pomocy społecznej w Telford College w Edynburgu. Michaela, która wróciła do rozmiaru nr 8, pobiegnie także w biegu 5k Race for Life. To niesłychana zmiana, bo jeszcze kilka miesięcy temu nie potrafiła chodzić bez pomocy.


Najnowsze badania wykazały, że jej guz stale się zmniejsza – dziś rozmiarem przypomina ziarenko – Michaela ma więc nadzieję, że pewnego dnia całkowicie uwolni się od choroby.


Jakie ma rady dla pacjentów po podobnych przejściach? – Wszyscy ciągle mówią o potędze pozytywnego myślenia, ale to rzeczywiście pomaga – podkreśla. – Należy być otwartym na wszystkich i wszystko, co może nam pomóc. I trzeba być blisko z rodziną. Mam najlepszą rodzinę na świecie. Przeszli przez to wszystko wraz ze mną i dodawali mi sił.

Chongsu Lee zafascynował się sztuką walki Ki-Gong, gdy dorastał w Korei Południowej po dzieciństwie naznaczonym chorobą. Twierdzi, że lecznicze działanie tej techniki wzmocniło także jego zdrowie po ostrym zapaleniu trzustki, które omal go nie zabiło. –

 Od ukończeniu ósmego roku życia przyjmowałem nieskończoną listę lekarstw, ale żadne nie zmieniało mojego stanu zdrowia – zauważa. – 
Wreszcie, gdy byłem już osiemnastolatkiem, moja rodzina podsunęła mi myśl, że byłoby dobrze, abym zaczął ćwiczyć sztukę walki Ki-Gong. Ta specyficzna technika jest powszechnie uznawana na Dalekim Wschodzie, gdyż ludzie wierzą, że ma ogromne właściwości lecznicze. Na szczęście to przekonanie okazało się słuszne. Już po krótkim czasie zacząłem zauważać wielką różnicę w swoim stanie fizycznym i umysłowym. Dla mnie to było cudowne uleczenie.

A potem pomyślałem, że skoro pomogło mnie, to może pomóc też innym. I że gdybym wykorzystał swoje umiejętności stosując kombinację fizykoterapii i Ki-Gong, mógłbym naprawdę pomóc ludziom takim jak ja.


Chongsu przeniósł się do Szkocji, by nauczyć się fizykoterapii, a następnie otworzył w Edynburgu klinikę, gdzie wykorzystuje dziś swe umiejętności pomagając 350 pacjentom cierpiącym na takie schorzenia jak ból w kręgosłupie, stwardnienie rozsiane, zespół drażliwego jelita czy rak. Kładąc dłonie na częściach ciała, z którymi pacjent ma największe problemy, Chongsu wchodzi w stan podobny do transu.

 Wykorzystuje przy tym własną energię, która wytwarza tyle ciepła, że pacjent zasypia.

W stanie snu nasila się przepływ krwi, co pozwala terapeucie zlokalizować główne punkty energetyczne. Wpływa on bezpośrednio na problematyczne obszary i sfery ciała, co pomaga poprawić pracę organizmu. Uważnie wsłuchując się w ciało Chongsu identyfikuje odpowiednie obszary i stymuluje naturalny proces leczenia. Zapewnia, że terapia Ki może oczyścić całe ciało, a jednocześnie podziałać uspokajająco na 

umysł.     

                                                                                                                         Lisa Adams  
                                                                                                                              The Sun



Zapraszam na indywidualne i grupowe , regularne zajęcia z Chi Kung( Qigong) i Yoga Tao.
Zajęcia odbywają się w Warszawie i w Pruszkowie.
Kontakt
joladucz@gmail.com



niedziela, 13 maja 2012

"DROGA MOCY" -- letnie seminarium warsztatowe



TAOISTYCZNA AKADEMIA OŚWIECENIA i SYSTEM CZERWONEGO FENIKSA zapraszają w dniach 01.07. – 12.07.2012 r. do Długosiodła, położonego w samym sercu Puszczy Białej, na wakacyjne seminarium z zakresu wewnętrznych ćwiczeń taoistycznych, chi kung oraz naukę samoobrony wg Systemu Czerwonego Feniksa połączone z warsztatami doskonalącymi. Naszym głównym celem jest pełen doskonały relaks, dobra zabawa, aktywny wypoczynek na łonie przyrody, połączone z poszerzaniem naszej wiedzy o sobie samych, świecie i zasadach nim rządzącymi.
 
Wewnętrzne ćwiczenia taoistyczne są najbardziej naturalnym sposobem na osiąganie zdrowia i spokoju umysłu. Nie wiem czy wesz, że wewnętrzna taoistyczna praktyka to genialnie proste, łatwe i przyjemne do wykonania ćwiczenia przynoszące niesamowicie skuteczne efekty na drodze kształtowania ciała, psychiki i ducha. Ćwiczenia te dają się doskonale wpleść w tok dnia powszedniego – potrzebne są tylko odrobina wolnego czasu i szczypta cierpliwości.
Wybór miejsca seminarium nie jest przypadkowy, bowiem duże kompleksy leśne, czyste powietrze, walory turystyczne i przyrodnicze sprzyjają korzystaniu z czynnego wypoczynku na szlakach turystycznych w otoczeniu czystej i pięknej przyrody a tym samym regeneracji jakże potrzebnych nam sił do pracy w dzisiejszych, stresujących czasach. Nie do przecenienia jest też dostęp do zdrowej, ekologicznej żywności.
Weź koniecznie udział w naszym seminarium „DROGA MOCY”, a przekonasz się osobiście, że dzięki praktyce tej unikalnej sztuki osiągniesz sekret wewnętrznej mocy i zewnętrznej siły. Zdobytą wiedzą uczynisz swoje codzienne życie bardziej wydajnym. Zyskasz zdrowie i poprawisz znacznie swoją kondycję fizyczną i psychiczną.
Racjonalne argumenty, by wziąć udział w seminarium „DROGA MOCY”:
  1. Uzdrowisz swoje ciało, psychikę i duszę pozbywając się wielu zastarzałych dolegliwości
  2. Poznasz odmienne stany świadomości i nauczysz się w nie wchodzić oraz korzystać z ich dobrodziejstwa..
  3. Nauczysz się gromadzenia energii wewnętrznej oraz świadomego nią zarządzania.
  4. Metody zaprezentowane na tym seminarium nauczą Cię kontroli swoich emocji i przekonań..
  5. Uwolnisz się o hipnozy mediów (szkodliwe działanie prasy, radia i telewizji oraz reklam) – poszerzysz obszar swojej osobistej wolności.
  6. Zwiększysz swoją moc i nauczysz się, jak ją wykorzystywać w życiu codziennym.
W programie TAO m.in.:
  • Rozwój osobisty i duchowy, a sens istnienia człowieka w świetle filozofii taoistycznej
  • Anatomia struktury psychoenergetycznej człowieka
  • Relaksacja i wizualizacja – kreatywne narzędzia pozytywnej zmiany rzeczywistości
  • Unikalna metoda radykalnego wybaczania i uwalniania się od negatywnych czynników blokujących – PHACHULA
  • Wewnętrzny uśmiech – budowanie stanu wewnętrznej jedności
  • Technika zakorzenienia się jako stabilny fundament pracy z energią wewnętrzną
  • Ćwiczenia rozwoju energii wewnętrznej chi kung oraz praktyka wewnętrznych ćwiczeń taoistycznych (nei kung)
  • Techniki automasażu i akupresury stóp
W programie SCF m.in.:
  • Podstawy techniczne w oparciu o system BAGUAZHANG Białej Kobry mistrza KHENEMSEK.
  • 8 technik bloków
  • 8 technik bokserskich
  • 8 sposobów ułożenia dłoni
  • 8 technik kopnięć
  • Zasada in/yang
  • Praca nóg – w tym nauka chodzenia po kole
  • Proste, niezwykle skuteczne techniki samoobrony
Termin i koszty seminarium:
Seminarium „DROGA MOCY” odbędzie się w dwóch terminach tj
01.07. – 06.07. 2012 r. oraz 07.07. — 12.07.2012 r.
Koszt szkolenia -- 75 zł za dobę
Uczestnicy pierwszego turnusu mogą wziąć również udział w drugim turnusie (07.07. —12.07.2012 r.), traktując go jako warsztaty doskonalące, dostając jednocześnie zniżkę w wysokości 20%.
Koszty noclegu -- 35 zł za osobę/doba.
Koszty wyżywienia -- wyżywienie własne, .Gotujemy sami, w grupie. Smacznie, tanio i zdrowo. Łączymy tradycyjną kuchnię z kuchnią pięciu przemian. Do dyspozycji mamy wyposażoną kuchnię. Istnieje możliwość zamawiania zdrowych i smacznych obiadów u gospodarzy . . W pobliżu znajduje się również bar i jadłodajnia.

GWARANTUJEMY NAJWYŻSZY POZIOM SZKOLENIA

Odkrywamy przed Tobą tajemnice, która do tej pory były pilnie strzeżone i znane tylko nielicznym.

Warsztaty oparte są o osobiste doświadczenie autora Jarosława Duczmalewskiego ( mistrz sztuk walki – System Czerwonego Feniksa - 8 dan, dyplomowany: bioenergoterapeuta, hipnoterapeuta, specjalista medycyny naturalnej z ponad 35-letnim stażem na drodze sztuk walki i rozwoju duchowego -- Master 6 level teacher GIOPHASU MEKONGDO and DASIRA NARADA, PHATHATA), uczeń wielkiego mistrza (10 dan) dr. Nguyen Dang Quang.

Ilość miejsc ograniczona!
To już naprawdę ostatnie wolne miejsca!

Warunkiem uczestnictwa w seminarium jest przedpłata w kwocie 250 zł na konto , INTELIGO-  50 1020 5558 1111 1477 0490 0076


INFORMACJE
Tel. 0/603-875-113
lub
Tel.: 0/792-297-972